wczoraj miałam na to pomysł, a dziś jeszcze na religii jakaś mega rozkminka o tym.
więc dzisiejszy temat to:
dziś na religii odpowiadał mój kolega i na pytanie, "do czego według Boga powinniśmy dążyć?" odpowiedział że do doskonałości, byłam pewna że katecheta zaprzeczy i powie coś innego, jednak nie, potwierdził jego słowa.
no i cała lekcja przepełniona myślami.
według mnie nie da się być idealnym, chyba że dla siebie, jednak wiele osób, chce osiągnąć stan doskonałości dla innego człowieka.
a jeżeli zaczynamy dążyć do doskonałości to zmieniamy się.
te zmiany są korzystne dla człowieka dla którego się zmieniamy, ale nie są korzystne dla najbliższych np. przyjaciół, rodziny, którzy w końcu pokochali Cię za bycie sobą, gdy się zmieniasz przestajesz nim tą osobą, którą pokochali.
jeżeli zmieniasz się dla ludzi, to licz się z tym że zmiany na jednych będą wpływać pozytywnie a na drugich negatywnie, bo każdy człowiek jest inny, każdy lubi co innego, a nie jesteś w stanie być kilkoma osobami naraz.
emo, metale, plastiki, kujony, sportowcy, lanserzy i wiele innych,
nie możesz być każdym, każdy jest inny, każdy lubi co innego, każdy inaczej się zachowuje, a połączenie tego wszystkiego jest niemożliwe, no bo, weź połącz plastika z metalem, HA! niemożliwe:)
więc nie da się być doskonałym.
poza tym doskonałość jest nuda, wyobraź sobie ten świat gdyby wszyscy byli idealni.
z resztą, jeśli jesteśmy sobą to wtedy jesteśmy idealni ♥
a teraz lecę,
ciekawe kiedy teraz wpadnie mi coś do głowy ;)
Patrycja mądrze gada, kto by pomyślał!
OdpowiedzUsuńajj, weź wyjdź;)
Usuńcieszę się, że napisałaś tą notke, madrze:)
OdpowiedzUsuń